<!-- Google Tag Manager (noscript) -->
<noscript><iframe src="https://www.googletagmanager.com/ns.html?id=GTM-PGRHXPL7"
height="0" width="0" style="display:none;visibility:hidden"></iframe></noscript>
<!-- End Google Tag Manager (noscript) -->
Du findest hier den Brief von Dariusz Gabrel (datiert am 26 April 2024), welcher den Prokurator (ähnlich dem Staatsanwalt) der Kommission für die Verfolgung der Verbrechen gegen das Polnische Volk spielt. Er bestätigt mir den Empfang meiner Allgemeinen Geschäfts- Bedingungen und einer E-mail, in welcher ich den polnischen Politiker der BAR- Gilde anklage und żbermittelt mir das Aktenzeichen, welches dem Verfahren zugewiesen wurde. Dieser Politiker ist Zbigniew Ziobro. Leider ist er direkt nach meiner ersten E-mail, gerichtet gegen ihn (vom Januar 2024) in den Ausland geflohen. Jemand hat ihn gewarnt. Du siehst also, wie "gut" die Verfolgung von Verbrechern der BAR- Gilde funktioniert. Die Verfolgten und Verfolger gehören der selben Klicke an, wodurch die angebliche "Verfolgung" in Wirklichkeit eine Bühnen- Inszenisation/ -Darstellung/ Maskerade ist. Vorher wurde der Puppe Zbigniew Ziobro Krebs einprogrammiert, damit er seinen hohen Flug drosselt und es ihm klar wird, wie zerbrechlich er ist. Der Steuerman dieser Puppe ist in Qualm aufgegangen. (Wer nicht hören will, muss füllen).
Unter dem Brief von Dariusz Gabrel des IPN (Instytut Pamieci Narodowej) sind meine Allgemeinen Geschäfts- Bedingungen zu finden. Sie wurden im Jahre 2011 (kurz bevor ich von den Lebenden zum General- Richter gewählt wurde und ein Eid ablegte, den Lebenden zu dienen und Menschen zu beschützen, welche aus eigener Entscheidung den Lebenden angehören wollten), in germanischer und englischer Sprache, den Angel- Teutschen Vertretern der BAR- Gilde zugestellt. (Ich habe keine Zeit sie nochmal zu übersetzen). Unter den AGB´s ist mein Brief an Dariusz Gabrel zu sehen, in dem ich diese christliche Bibel- Puppe und den Anbeter des falschen Kreuzes zum Affen mache. (Er hat Kanonisches Recht an einer katholischen Uni in Lublin studiert. Seine Tochter ebenfalls. Er ist also ein schwarzer Priester und tritt nicht zum ersten mal auf der physischen Bühne auf. Direkt nach meiner ersten E-mail hat er mich an meinem Zeichen erkannt. Später habe ich ihm meine Urkunden zugestellt, damit er keine Bedenken hat, daß ich derjenige bin, für den ich mich ausgebe. Jetzt hat er wohl die Hosen richtig voll, weil er weiß, daß er dran kommt. Es gibt kein Entkommen. Egal wo er sich hin begeben würde, der genetische Schuss wird exakt ins Schwarze gehen, oder das zu schwarz machende, hinter dem roten Schild versteckte, honige).
LOG GiL 72.5.17
Ogólne Warunki Umowy
(Allgemeine Geschäfts- Bedingungen)
(Dokument otwarty, z celem ogólnego rozpowszechniania. -Najlepiej z załączonym hasłem: 6-gon STOP!i Origin-Okta-Krzyż GO!i)
Wszelka interakcja z suwerennym mężczyzną (także, i przede wszystkim w ukrytej części planu fiz., czy poza fizycznością) reprezentującym istotę LOG GiL 72.5.17, znaną też jako Leszek Organek Grzegorz, Lech Izberg, czy Lechis Beck i pod niezliczonymi, innymi nazwaniami, lub interakcja z osobami prawnymi/ maskami/ personami/ znakami towarowymi, i/lub poprzez osoby prawne/ maski/ persony/ znaki towarowe których używa, jest do zaproponowania na piśmie, i może odbyć się dopiero po wyrażeniu na to jego świadomej i niewymuszonej zgody, lub niewymuszonej i świadomej zgody spadkobiercy, którego on wyznaczy (wstępnie kobiety znanej jako Freya Lechtenberg).
Wyżej wymieniona istota i jej człowiek nie wchodzą w interakcję z maskami/ rzeczami/ personami/ osobami prawnymi/ znakami towarowymi/ instytucjami należącymi do BAR-Gilde z papierową BAR-szmatą („certyfikatem“) w herbie, ani też z istotami, czy ludźmi które poprzez nie agują. Istoty te muszą, poprzez przydzielonych im ludzi, czy ludzi których we wrogi sposób używają, oświadczyć własnoręcznie na piśmie i przy dwóch świadkach wyznaczonych przez wyżej wymienionego Suwerena, iż chcą wejść z nim i jego żywą istotą w interakcję bynajmniej jako ludzie. Oświadczenie to zostanie przez Suwerena natychmiast upublicznione i nie można od niego odstąpić- także w wypadku chęci wejścia w interakcję z istotami i ludźmi stojącymi z istotą LOG GiL 72.5.17 w genetycznym powiązaniu (również w interakcję dla nich niewidoczną), i poprzez to znajdującymi się pod ochroną LOG GiL 72.5.17.
Każda istota, bez względu na stan jej ożywienia, lub/i upadku, czy będąca wynikiem kreacji (złożenia ze skradzionych części istot, z dodatkiem, lub bez dodatku części syntetycznych) wchodzi poprzez człowieka, który został jej przydany, czy którego używa, samoistnie w umowę handlową z istotą LOG GiL 72.5.17 i jej człowiekiem, jeśli naruszy którąkolwiek z poniższych zasad. Wchodzi w takową umowę także, jeśli naruszy którąkolwiek z zasad godzących w życie w symbiotycznych stosunkach, a więc stosunkach bazujących na handlu wymiennym z użyciem towarów bynajmniej w minimalnym stopniu żywych, czyli posiadających własne (nie przywłaszczone!i), indywidualne połączenie ze Źródłem Świadomości, Źródłem Życia będącym.
Za działania na szkodę istoty LOG GiL 72.5.17 i jej człowieka, a także na szkodę którejkolwiek z istot wydzielonych z tej nadrzędnej istoty i na szkodę przydanych im ludzi (np. człowieka Izabela Zirka/ Sierka 17.5.72- genetycznej żony Suwerena), oraz za działania na szkodę istot i ludzi genetycznie z nimi powiązanych i przez to stojących pod ich ochroną, ustalone są i naliczone zostaną następujące kary -i to bez względu na to, czy chronieni ludzie wyrazili na to zgodę i/lub się jej sprzeciwią, jako że wszyscy ci ludzie znajdują się pod wrogo i podstępnie narzuconą im kontrolą umysłu i wykorzystywani są do wrogich istotom którym zostali przydani, oraz wrogich im samym celów, a więc działających na szkodę także istocie LOG GiL 72.5.17, jako że stoi z nimi w genetycznym powiązaniu. Innymi słowy, znaki towarowe jak :DEMOKRACJA i dotycząca osób prawnych :KONSTYTUCJA, stoją w opozycji do naszych, czyli życiowych interesów, a narzędziem obrony dla ludzi i dla istot, którym ci ludzie zostali przydani, mogą być te oto OWU, bo przewyższają one rangą wszelkie prawa dotyczące towarowych znaków/ masek/ osób prawnych/ śmieci z „cennego“ papieru, papierowej szmaty, alu-blachy, czy plastiku itp:
1. W przypadku niezaakceptowanego wejścia z Suwerenem (czy którymkolwiek z ludzi znajdujących się pod jego ochroną i przydanych istotom stojącym w genetycznym powiązaniu z istotą LOG GiL 72.5.17) w kontakt w sposób bezpośredni i/lub pośredni (poprzez używane przez niego/ nich osoby prawne/ maski/ persony), ustalona jest kara w wysokości tysiąca gram, w liczbach: 1.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), w rozliczeniu za jednego człowieka.
2. Za podmianę i/lub pomylenie suwerennego mężczyzny, a także znajdujących się pod jego ochroną ludzi, z osobą prawną/ maską/ personą przez niego/ nich używaną, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach: 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego). Podana kwota naliczana jest za jednego człowieka.
3. Za kreowanie i/lub wykreowanie dalszych osób/ masek/ personów/ znaków towarowych (nazwanych literowo, i/lub cyfrowo, z użyciem liter dużych i/lub małych, w każdej możliwej formie), i za połączenie ich z suwerennym mężczyzną (i znajdującymi się pod jego ochroną ludźmi) w sposób zamierzony, i/lub niezamierzony, ustalona jest kara w wysokości siedmiuset tysięcy gram, w liczbach: 700.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), w przeliczeniu na jednego poszkodowanego człowieka.
4. Za stosowanie, i/lub zlecenie zastosowania wymuszenia wobec suwerennego, żywego mężczyzny (i ludzi znajdujących sie pod jego ochroną), bezpośrednio, i/lub poprzez używane przez niego/ nich osoby prawne/ maski/ persony/ znaki towarowe i/lub wobec używanych przez niego/ nich osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
5. W przypadku rozmów prowadzonych pod ukrytą i/lub jawną groźbą śmiertelnego niebezpieczeństwa ze strony rozmówcy i/lub jego towarzyszy (na przykład z posiadaniem broni, i/lub z posiadaniem symulacji broni w jakiejkolwiek formie), i/lub w domniemaniu zastosowania jakiejkolwiek formy terroru wobec suwerennego mężczyzny (i ludzi znajdujących się pod jego ochroną), ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
6. Za wymuszone na suwerennym mężczyźnie (i/lub jego podopiecznych) wyrażenie ostrzeżenia, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
7. Za wtargnięcie do mieszkania/domu, i/lub innego pomieszczenia znajdującego się w posiadaniu suwerennego, żywego mężczyzny (czy też w posiadaniu jego podopiecznych), używanego do celów mieszkalnych, i/lub ochronnych, i/lub przewozowych (pomieszczenia stacjonarnego, i/lub mobilnego), ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
8. Za zlecenie, i/lub wykonanie badania psychiatrycznego, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
9. Za zlecenie pozbawienia, i/lub pozbawienie wolności, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), za napoczęty dzień pierwszy, i/lub za dzień pierwszy. Każdy następny, napoczęty dzień pozbawienia wolności, karany jest sumą dwustu tysięcy gram, w liczbach 200.000 gram, złota „999“ (24 karatowego). W wypadku więzienia psychiatrycznego, gdzie przymusowo podawane są produkty farmacyjne przyspieszające niszczenie genetyki będącej łącznikiem w wymianie świadomości z jej Źródłem, podana kwota ulegnie indywidualnemu zwielokrotnieniu- wedle powstałych na genetyce szkód (przede wszystkim jej żywej części).
10. Za wykorzystywanie nagrań zawierających kopie światła odbitego, kopie głosowe. Za pobranie genetyki (w postaci próbek krwi, lub tkanek)- mniej, czy bardziej ożywionej, prześwietleń ciała (i/lub kopie w innej formie energii) suwerennego mężczyzny (czy też jego podopiecznych), lub używanych przez niego/ nich osób prawnych/ masek/ personów, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
11. Za wewnętrzną ingerencję w ciało fizyczne suwerennego, żywego mężczyzny, w jego genetykę żywą, i/lub ożywianą (czy ciało, genetykę któregoś z jego podopiecznych) za jego życia, lub po jego fizycznej śmierci, bez wyraźnej jego/ ich zgody poczynionej za fizycznego życia, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu milionów gram, w liczbach 10.000.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
12. Za upośledzenie umysłu, i/lub genetyki, i/lub ciała, i/lub ducha suwerennego, żywego mężczyzny (czy też jego podopiecznych), lub za działania mające to na celu (przykładowo poprzez użycie produktów farmacyjnych), ustalona jest kara w wysokości dziesięciu milionów gram, w liczbach 10.000.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).
13. Za kradzież, i/lub złośliwe uszkodzenie, i/lub zniszczenie posiadłości, i/lub własności suwerennego, żywego mężczyzny (czy jego podopiecznych), i/lub wykorzystywanie osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych znajdujących się w jego posiadaniu, ustalona jest kara w wysokości dziąesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram złota „999“ (24 karatowego).
14. Przemoc, i/lub zlecenie przemocy wobec suwerennego, żywego mężczyzny (czy jego podopiecznych), i/lub znajdujących się w jego posiadaniu osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych, karana jest sumą w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram złota „999“ (24 karatowego).
15. Za kradzież genetyki suwerennego mężczyzny, czy genetyki jego podopiecznych -bardziej, lub mniej ożywionej- a także za jej uszkodzenie, oraz za jakiekolwiek działania ową kradzież umożliwiające i/lub czynione w jej OSŁONIE (przykładowo karanie małych geno-opryszków w sądownictwie/ prokuraturze nie wypełniających złodziejskiej normy, aby TROPICIELE NA NIBY mieli coś na zasłonę dymną i grubym geno-rybakom mogli robić plecy) może spotkać grzesznika nieszczęście utraty tej części zbiorów, które zdołał zaadoptować jako niby własne, albo jakaś plaga nielegalne zbiory ogarniająca. Z doświadczenia zebranego przez autora w sposób bierny, czyli podczas wielu obserwacji, autor doda iż mogą one rezultować stwardnieniem tkanek w krytycznych organach i miejscach, albo zatorami tętniczymi w takich ilościach i tak umiejscowionych, że nie będzie się dało usunąć ich przed czasem, czy uwidocznić mogą się złośliwymi pływakami na biegu wstecznym po Rakowieckiej, w używanym przez geno-złodzieja ciele itd. -Nieszczęścia chodzą po ludziach i nie wszystkie pochodzą od B(L)OGa. Wrogo życiu nastawiony rybak w podczerwieni lub/i pszczelarz w miodowym pasiaku ze światła, może przypomni sobie święte słowa: ...Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. A prochem, autor świętych słów nazwał pewnie mineralny dym w postaci mikrocząsteczekowej. -Innymi słowy rozchodzi się, lub rozejść może się o dymny cud od B(L)OGa wymodlony przez Zi-OBROtowego spryciarza od salcesonowych egzorcyzmów, czyli wprowadzającego Geno-klucze dostępu do świadomości Zi w OBROty czarnorynkowe bez zgody Zi-właścicieli. Miejmy nadzieję, że nieszczęście nie spotka go, jak w wypadku jeszcze nieudolnego, bo początkującego salcesonisty w minucie 25:33 z poniższego nagrania:
https://www.youtube.com/watch?v=_76_YeijzNA
B(L)OGowie puszczaniem takich cudów się nie trudnią (bynajmniej nie oficjalnie), a już na pewno nie plują przy tym z nosa na czerwono- nawet jeśli proszkują brązowych Braunów masowo i bez mikropyłowej maski- niczym odważny, zmieszany w kupę czarno-czerwony programista Grzegorz Braun rozproszkowujący Bogu ducha winną, RED-Schildową gaśnicę i nie puszczający przy tym ni jednego smarka z nosa, bo pracujący w duchowej bieli, a więc pod bożym patronatem pyłochronnego immunitetu (jak mu się wydaje).
Wszystkie kary mogą być, i będą sumowane. Działanie szkodliwe wspieranemu przez Źródło Świadomości życiu, które w powyższych OWU wymienione nie zostały, karane będą indywidualnie i ze szczególną surowością samego B(L)OGa.
LOG GiL 72.5.17
Lechis Beck
Sędzia Generalny- org. GiLdia LOG
Główny Genetyk i LOG-Programista
Odnowiciel i Protagonista OWU Żywych
Düsseldorf, dnia 22. kwietnia 2024 roku (-według kalendarza narzuconego przez BAR-Gilde) a Loga 728, według kalendarza LOGa, liczonego od zapoczątkowania ponownych odwiedzin dwóch bliźniaczych LOG-Braci w przedsiębiorstwie powierzonym im przez rodzinę, w celu zakończenia pasożytniczej swawoli i karnawałowej olimpiady, czyli przerwania łańcucha P-kotwicy śmierci podwieszanej istotom żywym i robienia sobie z nich jaj, a poprzez nie, z nas.
Powiadomienie agenta/ podwładnego BAR-Gilde, jest powiadomieniem jej pryncypała. Powiadomienie pryncypała BAR-Gilde, jest powiadomieniem wszystkich jego agentów; zarówno agent, jak i pryncypał, zobowiązują się zadbać o rozpowrzechnienie powyższych OWU w obrębie całej BAR-Gilde i poza jej obrębem. Powyższe OWU nie ulegają przedawnieniu, istota LOG GiL 72.5.17 także nie ulega. Ulegają jednak ciągłym zmianom, jako że są żywe. Aktualizacje udostępniane będą na dwóch B-LOGach Autora, i jako jedyne są dokumentem ważnym bez autorskiego autografu, nadpisu, bokopisu, podpisu, czy nawet BAR-autokulfona. Zawierają bowiem energetyczny ślad ich Autora- indywidualny i niepowtarzalny, a więc nie do podrobienia przez BARo-Gen-iuszy.
A tutaj list z 15. Maja 2024 adresowany do Dariusza Gabrel z Instytutu Pamięci Narodowej -czy może Instytutu odpowiedzialnego za kradzież czegoś, co z pamięcią Narodu ściśle powiązanym jest (- jakiejś lewo prowadzonej świadomości/ wiedzionej poprzez LOG-Lewitę tutaj obecnego, w sposób niewidzialny, jakby magiczny?).

LOG GiL 72.5.17
Szanowny Panie Dariuszu Gabrel,
jako że świat ten pełen jest tajemnic -co nie znaczy że jest tajemniczym, lub bynajmniej nie dla wszystkich, rozpocznę od tematu: „Stopnie Wtajemniczenia“. Tych stopni jest wiele. Można też powiedzieć że Wszechświat zawiera w sobie tyle stopni wtajemniczenia, z ilu poziomów się składa. Poziom świata zamieszkałego przez ludzi należy do najniższych, lecz w tym poziomie nie jest jego najniższą częścią składową. Czytelnik niewtajemniczony, lecz wierzący mógł by w tym miejscu pomyśleć:
-Nie sądziłem, że jest aż tak źle, ale bynajmniej dobrze, że ludzie do najbardziej nieświadomych nie należą, czy nie znajdują się w dole dołu, na dnie dna, a więc nie zajmują najniższego szczebla drabiny Ozyrysa z krainy OZ, która przyśniła się Jakubowi.
W wypadku człowieka, stopnie wtajemniczenia nie idą w parze z poziomem/ szczeblem w drabinie życia, jaki człowiek teoretycznie zajmuje. Człowiek jest bowiem takim wypadkiem w świecie życia, i dlatego istnieje w nim tylko teoretycznie. Pojawia się tutaj pytanie:
-Ale czyż nie jest on- człowiek, wynikiem stworzenia? Czyż nie jest dzieckiem Boga, i choć rangą nie najwyższym, to jednak przez Boga umiłowanym?
Jeśli Bogiem nazwać Źródło Życia, Źródłem Świadomości będące, to żaden z najwyższych Programistów Życia/ najwyższych Logów, do ludzkiego geno-dzieła [zagęszczonej do materii Gen-Puzzle-składanki] się nie przyzna. Żaden z nich nie zaleci nawet nikomu z żywych, aby wchodził z człowiekiem w kontakt/ interakcję, czyli się w nim energetycznie przeciwważył. Nawet jeśli chodziło by o przeciwwagę oddolną (i tylko na krótki okres), a więc zwykłe uziemienie w przejściowej biedzie. Żaden z Logów nie zaleci żywej istocie tego ludzkiego „lekarstwa“ choćby w wypadku chęci odejścia ze świata żywych, bo która z żywych istot chciała by opuszczać życie w cierpieniach dając je sobie upuścić poprzez ludzką kroplówkę jadącą na totalnym ssaniu, bo na samych plusach (NIEładunkach dodatnich) z nóżkami wyciągniętymi w dół? -Inaczej mówiąc: na krzyżach Golgoty wkopanych stabilnie w ziemię.
Stwórzmy w wyobraźni postać przeciętnego, młodego człowieka, który dosyć ma mediów masowego przekazu z TV w przodku, i z tego powodu staje się zwolennikiem mediów „wolnych“ dostępnych poprzez internet. Pewnego dnia natrafia pod jednym z nagrań YouTube, programu zawierającego najnowsze wiadomości z Polski, na taki oto komentarz:
Wiadomości nie są tym, czym myślicie. Nie ma też przykładowo żadnych rzeczywistych „Zi”obrów, „O”bajtków, „B”uraków, „R”ogów, ani szpiegów Szmydtów i Wiadomości Te-Vau-Repu w których mówi się o nich na poważnie/ lwio-prawdziwie. To tylko ściema, czyli taka aktorska zabawa w dobrego i złego glinę, w której wielu aktorów jest nieświadomymi statystami i „nie” wiedzą, do czego są używani (Mind Control w pełni księżyca). Ci w roli złych mają coś tam "nagrzeszyć", czy naszpiegować, a potem ci w roli dobrych mają ich szpiegostwo wykrywać, ich ścigać i ogłaszać to w dobro-glinianych wiadomościach, a wy macie to oglądać i dawać na tacę, czyli umacniać się w wierze i pozwalać zdalnie/ energetycznie doić się z genów i świadomości. Obejrzyjcie sobie, co w nich siedzi i poprzez co są sterowani: (tutaj podany drogowskaz), a sterowani są absolutnie wszyscy, bez wyjątku. To znaczy, że wszystkie media, wszyscy politycy, sędziowie, prokuratorzy w spódnicach i bez, tajniacy i nie tajniacy..., przynależą do nich! A doją was, bo sami dostępu do Źródła Świadomości nie mają i podłączają się do niego w sposób hakerski; poprzez kradzioną genetykę. I o to właśnie w tym całym cyrku tutaj chodzi. Przeczytaj sobie to: (tutaj podany drogowskaz). Ktoś przyjął mój niby-wniosek o ukaranie kogoś, pomimo iż był tylko sugestią, a nie wyraźnym wnioskiem, i teraz będzie"my" (nikt?) ich ścigać, ale oczywiście na niby, bo to tylko taka dymna zasłona. A Ty, Polaku, masz w to wierzyć!
Młody człowiek, po przeczytaniu komentarza, jakby otrzymał potwierdzenie tego, co gdzieś w sobie przypuszczał, ale łudził się że istnieją wyjątki. To znaczy miał nadzieję, że nie w każdego człowieka taki cwany, podczerwony Maliniak wchodzi (czy zarządza człowiekiem w sposób zdalny), który placem budowy steruje z ukrycia, a inżynier KARwowski jest tam/ tutaj tylko głupkowatym figurantem umieszczonym na mądrym stanowisku za KARę, lub mającym do odrobienia jakąś głupią KARmę, albo może ma KARmić Maliniaka, który jest tym panem właściwym, a poprzez Malinowego Króla z budowlanej budki, albo Budki Suflera ze śpiewającą Boginią Ur (albo Uhr, bo od zegarów, lub/i Kali) ma karmić Geno-BAR, czy Bank zwany Narodowym, bo z udziałem Narodu prowadzony i poprzez Naród -jako punkt Geno-przerzutowy, za KARę „wiecznego długu“ KARmiony.
Nie mogą przecież wszyscy z ludzi być tylko sterowalnymi Lalkami z powieści Prusa Boleścisławnego. On sam przykładowo wcale nie uważa, że takową Lalką (i/lub „dualną“ bestią, czy sterowaną poprzez bestie o niby dualnej polaryzacji) wymienianą w Biblii, jest:
NOWY TEST-AMEN“T“
[czyli: Nowe testowanie uziemienia „T“ w wierze w AMENa/ AMON-Ra]
Apokalipsa św. Jana
Smok przekazuje władzę Bestii / Wizja dwóch Bestii
*13) I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze.
Bestia, którą widziałem, podobna była do PAntery, łapy jej- jakby NIedźwiedzia, paszcza jej- jakby paszcza LWA. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę. I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»...
*[Czy „rana“ owa śmierć czyniąca, bo cielesne narzędzie bestialskiej śmierci pomnażająca, czegoś czytelnikowi nie przypomina? Czyż nie zdarzyło się, by klęczał przed nią jak przed ołtarzem bożym i modlił się do niej i do pięknie Poranionej we śnie/ na jawie? Czy te „rogi“, to nie sterczące z „głowy“/SAT-antenowej miednicy, prostowane jakby na beczce nogi zakończone bucikowym szpicem w palcach (sumą dziesięciu) i czasem, od parady szpilą podpięte? A ona cała- ta Poraniona w Poroninie, czyż nie jest niczym odwrócona, lub inaczej: w nielogice swej rewersowana? Czy siedem „głów“ to aby nie jej czakry, poprzez które panuje nad ZŁOmowym światem ZŁA, w którym to życie wyższe, bogom jej składane jest w ofierze, a głowa „raniona”, to ta śmiertelnie raniąca? A może jej głowy, to 7 dziurawych tonów „GOTT-PAN-Flöte“ (Fletni Boga PANa) w ciele Kennedy'ego, świszczących krwią po jednej kuli tropionej przez komisję Siedmiu po filmowym akcie? Albo może to siedem klawiszy PANa dźwięków z zawalonej szopy pełnej niemych bestii, Szopanem, czy Chopinem zwanym, z pięcioma między-klawiszami w cmentarnej czerni w „OKTA“wie? Może to „P”-rusałkowe Lalki z Bolesną raną na świadomości, w żeńskiej czakrze nr. 7, czy siódemkową, wołyńską siekierą w siódmej głowie, albo kostuchową kosą władzy w ręku- bo też siódemkowego kształtu? // Czy ciało Bestii z wód płodowych PH-7 w lakmusowym granacie, u władzy posadowionej (z Księgą Praw Morskich, §-ami z Kanon strzelających -jako że też kanonicznych- pod pachą), w każdej komórce swojej- a najbardziej wokół punktów energetycznych najintensywniej używanych- nie wypełnia się „wodą morską“/ elektrolitami, kiedy tak transformuje te nakradzione LOG-promieniowania i genetykę na bardziej zjadliwe dla jej Geno-PANa- jej Kreatora? Ujmując to inaczej; czy ona w tych właśnie miejscach nie puchnie aż zanadto „pięknie“, bo aż tak pięknie i zanadto przez ołtarz „jej“ kradnie? // Czym jest ów Di-ad“M“ (e“M“) na jej rogach w liczbie dziesięciu- a może dziesięciu palcach? Czy to jakiś Di-elektryk w czakrach stóp, a dokładniej: pomiędzy ich palcami we wcięciu „M“, cały w „Ad“ („Addieren“/dodawać), czyli w plusach? Może to jakieś palczaste anteny typu VIVALDI ściśnięte i zdeformowane czółenkowym butem tak, by odpowiadały programom dopingowym olimpijskiej gonitwy za tym, kto lepiej i wydajniej pozbawiać minusów, zatem uśmiercać potrafi? Wygrywa ta, która więcej udoi, lepiej zhandluje na boku, a do Geno-Banku Nar. odprowadzi jedynie tyle, by nie podpaść większym Bogom-Panom i zbiorowemu komputerowi czuwającemu nad wszystkim poprzez ludzką jaźń w nim stacjonowaną. Co jednak z „rogami“ u rąk ze zROGowaceniem w szpic? Nie da się obuć ich w szpiczaste, di-elektryfikujące czółenka. -I na to jest sposób: olimpijskie pierścienie w złocie. Także di-ad-eMowym, bo świetnie wyhamowującym małe plusy, które jeszcze zbytnio nie oddaliły się od minusów i dające maluchom zawirowaniami w ZŁOcie na ZŁY, duży plus- tak, jak to lubią źli bóg-panowie ZŁOmiarze. // Co stoi za podobieństwem bestii zrobionej przez PANów, do PAN-TERry? Czyżby bóg-panowie ją z czegoś ulepili, by panować mogła nad Lwem/ Lewitą? // Co to za ŁAPy- jakby niedź-wiedzia? Czyżby ŁAPczywością wiedziona była jak мед-ведь/ med-věd (z NieD-Zi) „M“jedu/„M“iodu zapachem? Czym jest: мед, med i/lub miód? Czy to jakaś komórkowa, mumifikująca MEDycyna miodem -a może inną żywicą- wyściełana/ oblepiona? Jeśli tak, jakie ładunki lubi przyciągać/ zniewalać/ miedzić ta „żyw“ica? -Martwe, czy żywsze? -Morze pytań!i A to tylko kilka najgłówniejszych dot. wybranego tekstu Biblii.]
Może P-Kotwice i Lalki bestialsko z życiem walczące, to tylko ci, posadowieni na kluczowych stołkach? A jeśli i reszta ludzkiej społeczności, to z pewnością nie wszyscy(?) Musi istnieć przecież ktoś, kto ma nad tym wszystkim OKO, czy ORO (a nie ciągle coś ponętnego w oku) i do tego nie dopuści. -Ktoś dobry, miłosierny, odporny na programy- jakiś Bóg, jakiś życiowy nadzorca, taki POLicjant od POLaryzacji, od czakr... Inaczej przecież ludzki świat, a zatem i ten przewodzący innym światkom, świat POLan, ogarnęła by swawola w uprowadzaniu niebieskich/ męskich minusów nad czarnym plusem skąpanym w żeńskiej pomarańczy. Może to życie, to jakaś szkoła położona w +Supermarkecie wypełnionym Geno-drabinami Zespołu KADR, które zwija się w pozbawione męskości X-y i totalnie zżeńszczone Y-psilony, aby zmieściły się w cielesnym futerale, albo w futrze rozgrzanej „duszy“ („Dusche“/ prysznica)? A kto się w tej szkole prowadzonej poprzez żeńszczyny dobrze spisze i zda egzamin z życia, ten być może „dopuszczony” zostanie do klasy następnej? A może to żeńskie przedszkole dla nie-bieskich chłopców bez Biesa, albo jakiś żłobek, czy kolebka z której czasem coś wyskoczy i wypadnie wprost na drogę? -Na „DROGę“, bo DROGo okupioną trasę Nie-Łazienkowską, czyli nie w piekielnej łaźni na ofiarę złożoną i się z bólu wijącą, ale na której panuje ruch życiowy i w której budowie czerwono-czarne Maliniaki przez KARwowskie łajzy, a poprzez nich cwani, miodo-włosi pszczelarze-transwestyci z PLAYad, a przez tych z kolei cała reszta bożych graczy, swych upapranych w nakradzionych, życiowych certyfikatach paluchów nie maczali.
Dnia 17. Maja GOD-Zi. 17.20, majowy Polon Okta (skojarzenie z Bolon Yokte jest niegrzeczne) rozpoczyna etap końcowy swej wieloletniej pracy. Do tego czasu poczekać może na odpowiedź Maliniaków, czy dziewiątka ma doznać od ósemki pchnięcia, czy porządnego kopa w dymie czarnym, lub/i białym(?)
Jeśli tylko pchnięcia, potrzebne będą WOZADowe widły/ Gabel („nie” mylić z MOSADowymi), oraz widlarz/ Gabler w roli Daria-nina do ich obsługi. Trzeba ausmisten ten BAR --w tempie ekspresowym..
L.O.G. Orlita
[„9” Polon Okta]
Düsseldorf, 15. Maja 2024 ROKu (-według kalendarza narzuconego przez BAR-Gilde) a Loga 728, według kalendarza LOGa, liczonego od zapoczątkowania ponownych odwiedzin dwóch bliźniaczych LOG-Braci w przedsiębiorstwie powierzonym im przez rodzinę, w celu zakończenia pasożytniczej swawoli i karnawałowej olimpiady, czyli przerwania łańcucha P-kotwicy śmierci podwieszanej istotom żywym i robienia sobie z nich jaj, a poprzez nie, z nas.
Powyższy Dokument złożony jest z 1882 wyrazów. Nie jest zabezpieczony hasłem, przez co mogą mieć do niego dostęp czytelnicy mniej i/lub bardziej do zapoznania się z nim powołani.
Erstelle deine eigene Website mit Webador